Pokaz doświadczeń z chemii
Powrót >>Klasa 3 G pod opieką nauczycielki chemii, Moniki Świniarskiej, zorganizowała pokaz doświadczeń dla młodszych kolegów z klas V Z i VI K.
Zgodnie z zasadą, która przyświecała Alfredowi Hitchcockowi, że
,,Najpierw musi być trzęsienie ziemi, a potem napięcie ma nieprzerwanie rosnąć", zaczęliśmy od reakcji, której towarzyszyła emisja oślepiającego światła -- było to spalanie magnezu w powietrzu.
Reakcja ta była kiedyś wykorzystywana w lampach błyskowych aparatów fotograficznych, zatem światło, które się tu obserwuje, jest naprawdę silne.
W kolejnym doświadczeniu również wykorzystaliśmy metal -- glin.
Użyliśmy też związku innego metalu (sodu) -- wodorotlenku sodu. Alek pokazał w tym eksperymencie, stosując opracowaną wcześniej przez siebie metodę, dlaczego preparatu do udrożniania rur, popularnego ,,Kreta", który w swoim składzie zawiera właśnie wodorotlenek sodu, nie można stosować do przetykania rur wykonanych z aluminium. Wniosek: takie rury zostaną przeżarte przez zastosowany preparat, a dodatkowo wydzieli się łatwo palny gaz -- wodór.
W następnym doświadczeniu oparliśmy się również o metal -- sód.
Trudno go spotkać na co dzień, gdyż jest bardzo aktywny chemicznie, do tego stopnia, że z łatwością reaguje z tlenem i parą wodną z powietrza, dlatego należy go przechowywać w nafcie. Sód ma jeszcze jedną ciekawą cechę -- jest bardzo miękki i można go kroić nożem, co Sara z 3 G zaprezentowała. Następnie niewielki kawałek sodu wrzuciliśmy do wody (z dodatkiem fenoloftaleiny). Sód natychmiast zmienia się w kuleczkę, szalejąc po powierzchni wody i wypierając z niej wodór, który potrafi się sam zapalić, co też w niewielkim stopniu mogliśmy obserwować.
Woda z fenoloftaleiną zabarwiła się na różowo.
W czwartym doświadczeniu ,,wyczarowaliśmy" kolejny metal -- srebro. Gosia zaprezentowała tzw. próbę Tollensa, w której z azotanu(V) srebra, wodorotlenku sodu, amoniaku i glukozy, pod wpływem gorącej wody, powstaje lustro srebrne w probówce. Reakcja ta jest wykorzystywana w produkcji bombek choinkowych. Otrzymaliśmy całkiem zgrabną podłużną bombkę :-)
Piąte doświadczenie, które poprowadziła Ania, pokazało fascynujący świat chemicznych barw. Ania przygotowała fioletowy roztwór manganianu(VII) potasu (substancja dostępna w aptece, wykorzystywana do odkażania ran) i przelała go do 3 probówek. Następnie do jednej z nich dodaliśmy odrobinę kwasu solnego, do drugiej -- roztworu wodorotlenku sodu, trzecią pozostawiliśmy bez zmian. Do tak przygotowanych roztworów o różnych odczynach Ania dodawała kroplami bezbarwny roztwór disiarczanu(IV) potasu. Obserwowaliśmy zmianę barw, która w każdej probówce była inna. Roztwór o odczynie kwasowych odbarwił się, ten o odczynie obojętnym również się odbarwił, ale dodatkowo pojawiły się w nim brunatne kłaczki. Roztwór o odczynie zasadowym zmienił kolor z fioletowego na zielony. Było na co popatrzeć.
Pokaz zakończyliśmy doświadczeniem niemal wziętym z Hogwartu -- ,,wyczarowaliśmy" zielony płomień. Do parowniczki Kuba wlał etanol (substancja palna), podpalił go, a następnie posypał inną substancją, solą -- siarczanem(VI) miedzi(II). W momencie zetknięcia soli i płomienia zmieniał on kolor na zielony. Dzieje się tak dzięki miedzi(II). Obserwatorzy byli podekscytowani.
Doświadczenia bardzo się podobały, a uczniowie klasy 3 G i towarzysząca im nauczycielka dostali brawa.